poniedziałek, 22 stycznia 2007

"Co ja robię tu? Co ty tutaj robisz?" Polskie historie.

Nie ukrywajmy - Milton Keynes nie jest normalnym miastem. Kiedy w latach 70 rozpoczynano jego budowę, były tu jedynie pola uprawne. Po 40 latach istnienia liczy sobie 200 tys. mieszkańców. Betonowa pustynia, miasto rond i samochodów, czy może zielone miasto przyszłości? W angielskich mediach dyskusja na ten temat trwa. Ostatnim jej przejawem jest zadziwiająco ostra (jak dla mnie) reakcja prasy i mieszkańców na słowa brytyjskiego MP, Johna Gummera, który na swoim blogu pozwolił sobie wypowiedzieć kilka - niekoniecznie pochlebnych - słów o Milton Keynes. Poczytaj blog Johna Gummera.

A co my, jego polscy mieszkańcy, myślimy o tym mieście? Czy w ogóle czujemy się jego mieszkańcami? A może prawdą są słowa jednego z forumowiczów GW - że dla Polakow wyjeżdżających do UK nie jest istotne, w jakich warunkach żyją, bo i tak harują od rana do nocy? Czy liczy się dla nas tylko to, że jest tu taniej niż w Londynie? Czy może istotne są kluby nocne i "nie-angielskie" puby? Sławne Shopping Centre? A może ktoś chciał po prostu zobaczyć, czym jest to opisywane w podręcznikach architektury "nowe miasto"? Czy może przyjechał tu, bo ma dzieci a usłyszał o zielonych parkach i scieżkach rowerowych Milton Keynes?
Podziel się swoją historią, jeśli chcesz, pokaż swoje zdjęcia, zdjęcia swojej rodziny (czy mamy już może jakieś dzieci w MK?). Dlaczego tu przyjechałeś/przyjechałaś? Co cię tu trzyma? Czy lubisz to miasto, czy może jesteś tu tylko dlatego, że nie widzisz innej alternatywy? Co byś zmienił, co ci sie podoba? Czy naprawdę każdą wolną chwilę spędzasz na GG, Skypie lub w Polsce? A może odwrotnie, masz tu coraz szybciej rosnące grono przyjaciół i chcesz tu zostać na stałe?
Skomentuj nasze teksty lub prześlij swoją opowieść (i/lub zdjęcia) na info_mk@onet.eu Napisz! Pokaż się! Czekamy!

Brak komentarzy: